Samochody elektryczne a środowisko – dlaczego temat nie jest taki prosty?

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Mimo stałego wzrostu popularności aut elektrycznych wciąż trwa dyskusja na temat rzeczywistego wpływu tej technologii na środowisko. Czy elektromobilność na pewno jest bardziej przyjazna dla klimatu niż benzyna czy diesel?

Naukowcy wciąż pracują nad nowymi rozwiązaniami dla akumulatorów samochodów elektrycznych. Przeciwnicy tej technologii właśnie produkcję baterii obwiniają o największy wpływ na środowisko – wymagają one rzadkich surowców takich jak lit, nikiel, kobalt i grafit. 

Już samo pozyskiwanie czystego litu zużywa duże ilości wody, dlatego specjaliści dążą do zwiększenia równowagi ekologicznej i zaprojektowania baterii, które byłyby mniejsze, a zarazem mocniejsze. W centrum uwagi znajduje się recykling surowców oraz rozwój alternatyw dla technologii litowo-jonowej. Zużyte baterie z samochodów elektrycznych są już wykorzystywane do magazynowania energii słonecznej, co wydłuża ich cykl życia o ponad 20 lat.

Aby porównanie paliw kopalnych z elektrycznością było sprawiedliwe, należy wziąć pod uwagę wiele czynników – między innymi bilans CO2, drobne pyły i inne zanieczyszczenia, a także wspomnianą produkcję akumulatorów oraz zużycie surowców. 

Spaliny – elektryczność wygrywa w przedbiegach

Warto zacząć od najbardziej oczywistej kwestii, czyli spalin. Tutaj sprawa jest wyjątkowo prosta – jeśli chodzi o emisję, samochody elektryczne są całkowicie przyjazne dla środowiska. W trakcie pracy nie wytwarzają one CO2, a dzięki elektryczności z alternatywnych źródeł energii technologia ta w porównaniu do silników spalinowych w istotny sposób przyczynia się do ochrony środowiska. Auta wyposażone w silniki elektryczne są w 100% bezemisyjne i stanowią znacznie lepszą alternatywę dla pojazdów poruszających się dzięki paliwom kopalnym.

Tak wyglądałoby to przynajmniej w świecie idealnym. W rzeczywistości pojazd elektryczny generuje CO2, ponieważ ładowany jest przez gniazdko elektryczne, które swoje źródło ma przecież w elektrowni – a w Polsce OZE to według statystyk z 2019 roku… 9% całej produkcji. Traktat unijny mówi, że do 2030 roku każdy kraj UE ma produkować minimum 30% energii z odnawialnych źródeł, a więc droga do bezwzględnej bezemisyjności zielonych pojazdów jest jeszcze długa.

Dobra wiadomość to ciągły wzrost liczby gospodarstw domowych wyposażonych w panele słoneczne, który pomaga zwiększyć procent czystej energii elektrycznej na rynku i promuje transformację energetyczną kraju. Przez to, że aż 80% wytwarzanego prądu w Polsce powstaje za sprawą paliw kopalnych, wątpliwe jest, by pojazd elektryczny ładowany w kraju był bardziej przyjazny dla środowiska niż samochód z silnikiem spalinowym.

Zupełnie inaczej ma się sprawa za naszą zachodnią granicą – według niemieckiego Ministerstwa Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Reaktorów Atomowych samochód elektryczny wytwarza o 16% mniej CO2 niż ekonomiczny diesel i nawet o 27% mniej CO2 niż silnik benzynowy. Przewiduje się, że do 2025 roku przewaga ta będzie jeszcze wyraźniejsza, ponieważ transformacja energetyczna postępuje, a technologia samochodów elektrycznych rozwija się w niezwykłym tempie.

Tlenki azotu i pył zawieszony 

Zanieczyszczenie powietrza i pył drobny pojawiają się zarówno w małych jak i dużych miastach. W ciągu swojego życia samochód elektryczny wytwarza około 200 miligramów tlenku azotu na kilometr. Olej napędowy może generować ponad 300 miligramów na kilometr. Ale jest jeszcze jedna różnica – szkodliwa emisja gazów w pojazdach elektrycznych nie jest uwalniana podczas jazdy, ale powstaje przede wszystkim w czasie produkcji zużywanej przez nie energii elektrycznej, czyli znów – w elektrowni. 

Jeśli chodzi o codzienne użytkowanie, zielone samochody mogą znacznie zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza. Będzie to miało bezpośredni wpływ na mieszkańców, pieszych, rowerzystów i innych kierowców, którzy są bezpośrednio narażeni na zanieczyszczenie wynikające z pracy silników wysokoprężnych i spalinowych. 

Pyły zawieszone wiążą się przede wszystkim z kwestią produkcji pojazdów. To produkcja stali jest głównym powodem utrzymywania się cząstek stałych w powietrzu. Produkcja aut elektrycznych i ich akumulatorów wymaga większej ilości stali, a tym samym może być przyczyną zwiększenia ilości pyłu zawieszonego w porównaniu do samochodów z silnikami spalinowymi. Warto wspomnieć, że produkcja tego typu odbywa się głównie poza terenami mieszkalnymi, a co za tym idzie, pył zawieszony rzeczywiście zanieczyszcza środowisko, choć nie ma takiego wpływu na zdrowie mieszkańców miast.

Zdjęcie główne artykułu:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Rekomendowane
Jak można płacić za autostrady w Polsce?
Jak można płacić za autostrady w Polsce?
W Polsce istnieją różne sposoby płatności za przejazd autostradami i drogami ekspresowymi. Kierowcy mogą wybrać najwygodniejszą dla siebie opcję, zgodnie z preferencjami i potrzebami.
Samoloty bez pilotów – kiedy będzie to możliwe?
Samoloty bez pilotów – kiedy będzie to możliwe?
Pierwsze testy lotów bezzałogowych już się odbyły, przyszedł też czas na samoloty pasażerskie. Tu jednak pojawia się pewna wątpliwość, szczególnie […]
Czy warto inwestować w samodzielne naprawy samochodu?
Czy warto inwestować w samodzielne naprawy samochodu?
Dowiedz się, czy warto zainwestować w samodzielne naprawy samochodu. Analiza kosztów, oszczędności i wpływu na wartość pojazdu.
Ostatnie wpisy
Polecamy